);
W świecie bliskim i dalekim

Wakacje first minute –jak zaplanować i dlaczego warto

Kocham podróże, z zwłaszcza te z dziećmi! Mogę wtedy pokazać im świat moimi oczami i jednocześni zobaczyć go przez ich reakcje. Uczymy się wtedy najwięcej. Jesteśmy razem i mamy czas tylko dla siebie. To zawsze jest niesamowite przeżycie. Dlatego niesamowita przyjemność sprawia mi planowanie kolejnych podróży. Zwykle robię to z wyprzedzeniem, bo wówczas mam czas, by cieszyć się z tego, co nadejdzie i dopracowywać szczegóły. W przypadku naszych długich (zwykle 2 tygodnie) wakacyjnych wypraw planowanie rozpoczyna już teraz! Tak, wiem, że dopiero, co wróciliśmy z tegorocznych wojaży;). Jednak dla nas to najlepsza pora, by zastanowić się, co robimy w przyszłym roku.

Nasza rodzina jest pięcioosobowa, a dzieci są na razie za małe, by spać w osobnym pokoju. Dlatego zawsze poszukujemy hoteli lub apartamentów z dwoma sypialniami. O ile w kraju o to dość łatwo, to za granica bywa różnie. Wczesne planowanie pozwala nam na korzystanie z pełnej oferty noclegów. Później znikają tańsze oferty, zwłaszcza te dobre jakościowo i musimy wybierać cos droższego lub o niższym standardzie.

Jako, że jest nas sporo i koszty wakacji są niemałe, postanowiliśmy tak się zorganizować, by, co roku spędzić gdzieś całe 2 tygodnie i nie zbankrutować. I tak jednego roku jedziemy na droższe wakacje zagraniczne, a drugiego wybieramy lokalizacje krajową i szukamy tańszych rozwiązań.

Jeśli chodzi o wybierane miejsca to robimy to razem z dziećmi. Każde z nas ma swoje upodobania i potrzeby, szukamy, więc opcji, która zadowoli wszystkich.  Łatwo nie jest;) Musi być basen, jakaś plaża ( na 2-3 dni, ale zawsze;)), koniecznie góry z fajnymi szlakami, muzea – duuuużo muzeów, jakieś parki rozrywki i najlepiej zoo, a do tego jeszcze coś, czego nie ma nigdzie i jest fajne;). Uff.. No, ale jakoś się udaje;). Tak właśnie 2 lata temu wybraliśmy Gran Canarię, a w tym roku Dolny Śląsk!

Gdy już wybierzemy lokalizację to planujemy sposób podróży. Po kraju jeździmy samochodem, bo zasadniczo przy dużej rodzinie to najwygodniejszy sposób. Natomiast za granicę raczej wybieramy transport lotniczy. Część lokalizacji jest popularna i łatwo jest kupić bilety lotnicze w dobrej cenie, zwłaszcza, gdy robimy to z dużym wyprzedzeniem. Tak było na przykład z naszym wyjazdem na feriach do Londynu. Natomiast dalsze lokalizacje i typowo wakacyjne są często droższe, a i połączenia są często nie najlepsze. Wtedy korzystamy z usług biura podróży. 


Ważne jest, by wybrać je z głową! Zawsze sprawdzam, które biura widnieją, jako bezpieczne na stronach Ministerstwa Sportu i Turystyki, czytam opinie i rankingi. Wybieram biura sprawdzone, które nie oferują podejrzanie niskich cen za wyjątkowe atrakcje. Potem porównuje ceny i warunki w różnych miejscach i wybieram to, co dla nas najbardziej korzystne.

Większość dobrych biur podróży daje gwarancję, że cena już nie wzrośnie. Można też zwykle wykupić ubezpieczenie gwarantujące zwrot całej kwoty w przypadku choroby kogoś z uczestników. Trzeba oczywiście dokładnie przeczytać warunki umowy przed podjęciem decyzji. Jednak z naszych doświadczeń wynika, że w przypadku biur z górnych miejsc rankingów zazwyczaj nie ma z tym problemów.
Obecnie na szczytach wielu rankingów ze względu dobrą, jakość do ceny, różnorodność ofert oraz bezpieczeństwo jest Biuro Podróży ITAKA posiadająca już całkiem spora ofertę wyjazdów na lato przyszłego roku.
Gdy mam już miejsce i biuro wybieram hotel i opcje wyżywienia. Dla nas idealny jest hotel z pięknymi widokami. Nie musi być przy plaży, bo i tak mało czasu tam spędzamy;). Wybieramy najczęściej opcję śniadań i obiadokolacji, bo resztę dnia zwiedzamy! Ale jeśli ktoś lubi „nic nierobienie” i wygrzewanie się na słońcu to hotel przy plaży i opcja Allinclusive są dla niego.
A potem kupuję dobry przewodnik z mapa i planuję! Och jak ja to uwielbiam. Czytam od deski do deski. Sprawdzam fajne miejsca w internecie. Często kupuje online bilety na różne atrakcje, bo jest sporo taniej. Zwykle kilka miesięcy przed mam już plan na każdy dzień uwzględniając plan b i c w różnych wypadkach;). W tym roku już znalazłam dla nas wakacje first minute, ale jeszcze nie zdradzę wam lokalizacji – może mi się przydać do jakiegoś konkursu. Ja się już cieszę i wam też polecam taką opcjęJ.

8 komentarzy

Dodaj komentarz