Fake newsy – jak weryfikować informacje i nauczyć tego dzieci?
Fake newsy czyli fałszywe informacje rozpowszechniane w mediach, głównie w internecie, to poważny problem obecnych czasów. Czasem przekazywane są one przez szerokie grono odbiorców w tym osoby bardzo popularne w mediach społecznościowych. Potrafią brzmieć wiarygodnie i trudno połapać się w tym, co jest prawdą, a co nie. Nam dorosłym sprawia to trudność, a co dopiero dzieciom. Jak sobie z tym poradzić i jak nauczyć dzieci weryfikować informacje z mediów? Postaram się Wam odpowiedzieć!
Fake newsy jak je weryfikować?
Sama sobie ustaliłam system sprawdzania informacji z sieci. Weryfikacja musi być przynajmniej trzystopniowa.
- Pierwszy to skorzystanie z własnej wiedzy i zdrowego rozsądku. Zastanawiam się zawsze, czy podana informacja brzmi mądrze i ma sens.
- Drugi stopień to zdanie ekspertów. Przede wszystkim sprawdzam kim jest osoba podająca informacje i czy ma adekwatne wykształcenie, doświadczenie itp. W drugiej kolejności, jeśli znam osobę, która w danej dziedzinie ma wiedzę to oczywiście pytam ją o to.
- Trzeci etap to sprawdzenie w innych, najlepiej zaufanych lub eksperckich źródłach. „Dorosłe” fake newsy wymagają często źródeł anglojęzycznych, ale tłumacz google jest bardzo pomocny. Warto szukać informacji u źródła. Na przykład fake newsy dotyczące rzekomego zachorowania na covid-19 wokalisty zespołu Rammstein sprawdzałam na ich Facebooku i stronie internetowej. W przypadku informacji medycznych, przyrodniczych, chemicznych itp. itd. odnajduję prace naukowe na dany temat. Możecie też to robić korzystając ze scholar google. Najlepiej wyszukiwać artykuły po angielsku, bo obecnie to jest język naukowego świata.
Dopiero, gdy wszystko się zgadza uznaję informację za prawdziwą. Oczywiście nie sprawdzam wszystkich newsów. Jeśli coś jest z zakresu moich kompetencji i wiedzy to widzę, czy to prawda i tyle.
Jak nauczyć dzieci rozpoznawać fake newsy?
To bardzo ważne, by nauczyć dzieci rozpoznawać fake newsy. Są one na nie narażone już w wieku szkolnym. Dzieci przekazują sobie bzdurne informacje zasłyszane w domu lub same wymyślają coś, by innym imponować. Nie raz słyszę „Mamo, a koleżanka mówiła, że… I tu jakaś kompletna bzdura. Na wczesnym etapie szkoły nasze zdanie jest dla dziecka ważniejsze i wystarczy, by rozwiać wątpliwości. Później może już tak nie być. Warto dać dzieciom narzędzia, by potrafiły same weryfikować informacje. Siłą rzeczy są one dla dzieci, które potrafią czytać, choć i młodszych możemy ćwiczyć pomagając im.
Fake newsy i dzieci – źródła informacji
Załączam Wam taką próbną tabelę, która służy do wymyślania sposobów na poznanie prawdy i weryfikowania jej za ich pomocą. Najpierw podaję dzieciom informacje – prawdziwe lub fake newsy (pracują razem co poprawia dodatkowo ich relacje i umiejętność współpracy). Najpierw mają sformułować pytanie do danej informacji. Następnie wypisują 3 sposoby na weryfikację: zdrowy rozsądek, zdanie ekspertów i różne źródła. Wpisują do tabeli co uważają oni, kto wg nich może być ekspertem i jakie jest jego zdanie, a potem trzy różne źródła mogące dostarczyć informacji.
Na zdjęciu macie przykład dotyczący dziobaka. Jak widzicie dzieci znały prawdę, bo słuchały piosenki o dziobaku. Cieszę się, że uznały mnie za eksperta. Poprosiłam ich jednak o podanie jeszcze kogoś, bo przecież nie zawsze będę w okolicy, gdy będą chciały coś sprawdzić. Najpierw podały zoologa, ale nie znamy akurat żadnego, więc nauczyciel biologii /przyrody wskoczył na to miejsce.
Później rzucili się do tabletu i tu niespodzianka. Niby było napisane, że to ssak, ale zaraz obok, że znosi jaja. Nie byli pewni co jest prawdą. Przypomnieli sobie film o Australii, który oglądaliśmy i z niego dowiedzieli się, że obie te informacje są prawdziwe. Dodatkowo zweryfikowali to w atlasie zwierząt, który mają na półce w pokoju. Dzięki temu nie tylko wiedzą, że dziobak to ssak, który znosi jaja, ale poznali i wykorzystali sposób, by rozpoznawać fake newsy.
Kolejnego dnia wzrósł poziom trudności. Spójrzcie na zdjęcie. Dzieci otrzymały 3 informacje i miały za zadanie powiedzieć, która jest prawdziwa wykorzystując umiejętności zdobyte dzień wcześniej. Jak widzicie nie zawsze im się to udało, ale i tak poszło całkiem dobrze. Taka porażka uczy jeszcze więcej. Pokazuje, że czasem nie jest łatwo dojść do prawdy i nie warto przekazywać informacji dalej, jeśli nie jesteśmy pewni jej prawdziwości.
Ćwiczenia takie staramy się powtarzać co miesiąc, bo dzieci zapominają łatwo, a chcę by te działania weszły im w nawyk. Was też do tego zachęcam, bo dzięki temu mamy szansę wychować pokolenie bardziej świadome i odporniejsze na fake newsy.
Tu kupisz moje bajki: https://niezkrwiazduszyiserca.pl/sklep/